A jednak nie jestem małpą

Kojarzycie motyw trzech małpek, gdzie jedna zasłania sobie oczy, druga uszy, trzecia usta? Mizaru zakrywa oczy, więc nie widzi nic złego, Kikazaru zakrywa uszy, więc nie słyszy nic złego, a Iwazaru zakrywa pysk, czyli nie mówi nic złego.


Fot. pixabay.com
Motyw trzech małpek w kulturze japońskiej jest interpretowany jako sposób na szczęście. Nie widzę nic złego, nie słyszę nic złego i nie mówię o złu. W kulturze zachodniej motyw jest interpretowany nieco inaczej, a mianowicie jako przyzwolenie na szerzące się zło w życiu publicznym i odwracanie od tego oczu.

Trzy małe małpki, symbol na bazie którego powstały różne teorie filozoficzne lub etyczne, w zależności od kultury. Symbol zmuszający do osobistej refleksji. Zamknij oczy, uszy i usta aby nie propagować szkodliwych informacji, będziesz szczęśliwy. Ale też... olej to, przymknij oczy, i tak nic nie wskórasz, po co się denerwować. I biorąc pod uwagę interpretacje zachodnią, doszłam do wniosku, że małpą może i byłam, ale w obecnej sytuacji nie będę. Japońskie przysłowie - "Nie widzę nic złego, nie słyszę nic złego, nie mówię nic złego" - jest piękne, ale niekoniecznie pasuje do naszej smutnej rzeczywistości.

Polityką nigdy za bardzo nie interesowałam się, a tym bardziej trudno było znaleźć moje komentarze w tej kwestii. Telewizji (zwłaszcza tvpis) nie oglądam od lat, a wiadomości czytam w internecie. Swój stosunek do aktualnej sytuacji mam i mówiąc szczerze, zaczyna mnie to przerażać. Dlatego milczeć nie można! Jak słyszę tę gadaninę o wyborach to mnie szlag trafia! Jak można o tym myśleć i kombinować, kiedy mamy znacznie poważniejszy problem! Zwłaszcza, że na zbyt wielką pomoc ze strony rządzących chyba nie bardzo można liczyć. No chyba że na podpowiedź, jak zrobić maseczkę na twarz ze starej podkoszulki... jaką udostępniło ministerstwo.
Maseczka ochronna wg Ministerstwa Zdrowia
Maseczka ochronna wg Ministerstwa Zdrowia
Tak, tak, właśnie ministerstwo, a nie jakaś tam kreatywna blogerka. Nawiasem mówiąc te blogerki nie tylko pokazują jak szyć, ale też same szyją i oddają  maseczki potrzebującym. Robią co mogą (nie wszystkie), zamiast pieprzyć o wyborach.

Na pewno niem zamiaru pisać tu o swoich politycznych poglądach. To nie miejsce na to. Ale milczeć nie chcę, dlatego to, co mnie wkurza, wrzucam w serwisach społecznościowych. Nawet "odkurzyłam" Twittera, choć tam z założenia najwięcej wspominam o książkach. Dla zainteresowanych umieściłam po lewej widget z najnowszymi wpisami.

Uff, normalnie gotuje się w człowieku i czasem trzeba odpuścić trochę pary. A kiedy już ciśnienie zmniejszy się, odrobina spokojnego relaksu z cienkopisem w dłoni nie zaszkodzi. W tym momencie staję się małpą (japońską), odcinam od wszystkiego, przynajmniej na jakiś czas. Wam też polecam, chociażby dla dobra zdrowia psychicznego.

W ramach relaksu rysuję małe tangle, ale od  czasu do czasu powstaje większy rysunek. Tym razem naszła mnie ochota na coś w kształcie mandali. Poszczególne etapy pracy pokazywałam na Instagramie, tu jeden przykład.


Wokół mandali, teoretycznie symbolizującej słońce, pojawiły się zielone liście drzew. W końcu mamy wiosnę! A że za bardzo nie możemy się nią  nacieszyć, jest przynajmniej na obrazku.

wiosenna mandala

Naprawdę warto trochę czasu poświecić na rysowanie, zwłaszcza teraz. Rysowanie mandali to bardzo przyjemny relaks, czas na ćwiczenie uważności. Czas na złapanie oddechu.
O tym jak narysować pierwszą mandalę pisałam we wpisie "Relaks z mandalą". Polecam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Neuroart w 6 krokach

24 proste wzory Zentangle

3 zakładki do książki - do pobrania