Posty

Mini kolaże na wiosnę

Obraz
Wczoraj wieczorem zrobiłam kilka mini kolaży. Praca na małą skalę jest świetną zabawą, a przy okazji autoterapią sztuką .  Wykorzystałam mniejsze kawałki papierów, bo szkoda wyrzucać. Jak widać, bywają całkiem przydatne. Pomyślałam sobie, że można je wykorzystać na kartki okolicznościowe, takie uniwersalne. Prawdopodobnie taki będzie ich ostateczny los.  Kiedy nie bardzo jest ochota i siły na większe prace, takie maluchy są bardzo przyjemne, dają artystyczne wytchnienie po trudnym dniu. To w pewnym sensie takie moje małe wyzwanie, żeby mimo wszystko, dalej coś powstawało. Szczególnie teraz, kiedy spodziewamy się cieplejszych wiosennych dni. Nie wiem jak  Wy, ale ja już bardzo na nie czekam.                                                                                                                                                                      Zanim napisałam o tym na blogu, zrobiłam jeszcze na próbę zakładki do książek. Tu można wykorzystać naprawdę malutkie skrawki papieru i

Relaks z uważnym malowaniem

Obraz
Nie da się ukryć, że na blogu zachodzą pewne zmiany, które najczęściej wynikają z tego, co sama aktualnie tworzę i co chciałabym Wam polecić. Drugi powód zmian to jak już wiecie, pewne ograniczenia wynikające z choroby. W tym przypadku pozostaję pełna wiary, że zawsze znajdzie się coś, co będę mogła robić.  Lubię poznawać nowe techniki, eksperymentować z plastycznymi materiałami. A ponieważ ostatnio mam pewną niechęć do bardziej szczegółowego i dokładnego rysowania, postanowiłam zrelaksować się z pędzlem w dłoni. Co prawda nie wróciłam do farb olejnych, ale korzystam z akwareli i farb akrylowych. Te akurat mam w domu, więc je wykorzystuję. Na zdjęciach poniżej widać efekty takiej zabawy z pędzlem.  Uważne pociągnięcia pędzla są bardzo relaksujące, a jak do tego dodać przyjemną muzykę, tym bardziej. Prace są małe, ale chętnie sięgnęłabym po bardzo duży arkusz papieru i równie duży pędzel. A to, jeśli już, to tylko na działce.  I jeszcze inne przykłady małej sztuki , gdzie pędzel miał wp

10 pomysłów na twórczy relaks dla każdego

Obraz
Chcąc się relaksować w towarzystwie sztuki możesz wybrać sobie taki rodzaj zajęć, który będzie Ci najbardziej odpowiadał. Pierwszą zasadą przy wyborze rodzaju sztuki, czy techniki jest: nic na siłę! Jeśli coś ci się nie podoba, nie rób tego. Jeśli masz wątpliwości czy to jest dla Ciebie, po prostu spróbuj. A jeśli nie wierzysz, że potrafisz... też spróbuj. Poniżej znajdziesz listę propozycji z bardzo krótkim opisem, czasem podlinkowane do szerszego opisu na moim blogu. Znajdują się tu techniki i różne proste zajęcia, praktycznie dla każdego. Zacznę od tego, co najbardziej mnie fascynuje, czyli Zentangle, Neurotangle i to, co określam "małą sztuką". Może powinnam najpierw pisać o formach najprostszych, ale wybrałam jednak te, o ktorych wiem najwięcej.  Zentangle - na ten temat jest masa wpisów na blogu, ale tym wprowadzającym jest odpowiedź na pytanie – Co to jest Zentangle? Znajdziesz tam również odnośniki do innych wpisów na ten temat.  Zentangle na pierwszy rzut oka może w

Terapia sztuką dla każdego

Obraz
Od pewnego czasu skupiłam się bardziej nad szeroko rozumianą terapię sztuką. Pisałam o tym już wielokrotnie, podając przykłady, inspirując. Ponieważ moje doświadczenie mówi mi, że warto to robić, postanowiłam cały temat nieco bardziej uporządkować. Do tej pory było tu trochę bałaganu.  Zajęcia plastyczne, które opisuję polecam szczególnie osobom walczącym z chorobą Parkinsona, bo wiem, że większość jest bardzo kreatywna. Oczywiście nie oznacza to, że osoba całkiem zdrowa nie może z tego korzystać, wręcz przeciwnie! Przyznaję, że w moim wykonaniu dość często wychodził na wierzch efekt końcowy pracy, co niekoniecznie było dobrą zachętą dla osób, które nigdy nic nie tworzyły. Planuję jednak poświęcić więcej czasu na pokazanie prawdziwego oblicza twórczego relaksu, w towarzystwie sztuki. Od razu jednak zaznaczam, że to co tu opisuję nie jest zgodne z klasyczną definicją arteterapii, a ja nie mam w tym kierunku wykształcenia. Jedynie co mam, to własne doświadczenia. Arteterapia, terapia szt

Anioły w Cafe Box już do pobrania

Obraz
Jest mi niezmiernie miło odbierać od Was słowa uznania za moje ostatnie Anioły. Po raz kolejny okazuje się że mają wielką moc! Zresztą... czy ktokolwiek może mieć jakieś wątpliwości co do tej mocy? Jak wiecie, od czasu do czasu pojawiają się u mnie grafiki cyfrowe i bardzo często jest to cyfrowa wersja moich rysunków analogowych. Podobnie ma się rzecz z Aniołami. Jest już kilka pierwszych grafik i one właśnie znalazły się w dzisiejszym wpisie. Te, które tu widzicie, są w małej rozdzielczości, z dużą sygnaturą, przez co nie nadają się za bardzo do druku, ale nie martwcie się, są również większe. Pliki w dużej rozdzielczości, umożliwiające wydruk na formacie A3 lub mniejszym są dostępne w Cafe Boxie . Myślę, że pomimo cyfrowej przemiany łatwo będzie je skojarzyć z tymi rysowanymi odręcznie. A już niedługo kolejne grafiki, niekoniecznie Anioły.  Wszystkiego dobrego, Deni

Mała sztuka - przerwa na twórczy relaks

Obraz
 Dzisiaj przychodzę do Ciebie z propozycją twórczego relaksu, na który zawsze można znaleźć odrobinę czasu w tym zagonionym świecie. Nie potrzebujesz kilku wolnych godzin, ani też  specjalistycznych materiałów. Jedyne co jest potrzebne to dobre chęci i może odrobina podpowiedzi ze strony tych, co takie prace lubią i robią. Zatem... do usług, jak tylko potrafię. ツ Mała sztuka - co przez to rozumieć? Nie wiem czy jest jakaś oficjalna definicja tego pojęcia, nawet nie próbowałam szukać, być może jest, a jak nie, to będzie. Mała to mała i co tu kombinować. Jednak mała to może być dzieło warte miliony, ale wielkości orzeszka. Nie o cenę tu jednak chodzi, to akurat w tym przypadku powinno stać na końcu. W takim razie mała w sensie wielkości, rozmiaru? Tak, to już jest bardzo bliskie pojęcia małej sztuki.  Przykłady małej sztuki (small art) Nie ma co stawiać dokładnej definicji, zwłaszcza jeśli chodzi o materiały i rozmiary. Podstawowym warunkiem jest krótki czas wykonania, tak aby nie było g

Moc Nocnego Anioła

Obraz
Już nie pierwszy raz wspominam o mocy, którą mają w sobie Anioły. Zaczęło się od jednego z nich, o którym pisałam na blogu wcześniej, później można było o tym przeczytać na Instagramie. Przyszedł czas na kolejny dowód anielskiej mocy. :) Chętnie Wam o tym opowiem, ale niestety nie zaprezentuję przemian jakie zachodziły na papierze. Szkoda, bo nawet pomijając już moce anielskie, warto było pokazać, że nie trzeba się spieszyć z wyrzucaniem rysunku do śmieci, w momencie kiedy nas nie zadowala. Prawdę mówiąc, w moim przypadku było więcej niż niezadowolenie. Jak wiecie ostatnio napadło mnie na rysowanie Aniołów i stało się to za sprawą jednego z nich. Przynajmniej w dużym stopniu, bo temat zainicjowała pewna osoba, którą serdecznie i telepatycznie pozdrawiam, bo jest mało prawdopodobne aby tu zaglądała. Sporo Aniołów już narysowałam i jak się tak teraz zastanawiam... chyba żaden nie trafił do kosza na śmieci. Dodam tu, że od jakiegoś czasu kosz nie narzeka na brak "posiłków". Jed