Herbaciany tryptyk w stylu Zendoodle
Póki chłodno za oknem, można poświęcić więcej czasu na rysunki w stylu Zentangle, co, jak zapewne się domyślacie, ostatnio robię dość często.
A na razie pozostaje domowe zacisze, wygodny fotel (jeśli kotka go nie zajmie), dobra książka, herbata i czasem praca twórcza. Ostatnio narysowałam cały tryptyk herbaciany, który może być całością, ale nie musi. Dzisiaj mogę pokazać już wszystkie, ukończone rysunki. Na początek każda z części oddzielnie, żebyście mogli lepiej zobaczyć.
Prace wykonane są na świetnym papierze akwarelowym Aquafine Smooth Daler Rowney (A4), o gramaturze 300g/m2, który wydaje się być idealnym do tego typu prac. Rysunki wykonane japońskimi cienkopisami Pigma Micron, zostały pomalowane mocnym ekstraktem z rooibosa. A tak prezentuje się to w całości.
Prace poleciały do szuflady i tak się zastanawiam... kiedy zabraknie w niej miejsca? :) Na ścianach też za dużo nie ma, ale to nic, będzie wiosna to i rysowanie się ograniczy. Jedno, co zostaje na cały rok, od wiosny do zimy, to herbata. A nie, książki też!
Herbaciany tryptyk w stylu Zendoodle
Prawdę mówiąc chętnie poszłabym już na działkę, usiadła pod pigwą i wypiła czarkę dobrej herbaty. Mam nadzieję, że kiedy już wyjdą pierwsze krokusy, będzie to możliwe, przecież są ciepłe swetry. Wy też tęsknicie za wiosną?A na razie pozostaje domowe zacisze, wygodny fotel (jeśli kotka go nie zajmie), dobra książka, herbata i czasem praca twórcza. Ostatnio narysowałam cały tryptyk herbaciany, który może być całością, ale nie musi. Dzisiaj mogę pokazać już wszystkie, ukończone rysunki. Na początek każda z części oddzielnie, żebyście mogli lepiej zobaczyć.
Prace wykonane są na świetnym papierze akwarelowym Aquafine Smooth Daler Rowney (A4), o gramaturze 300g/m2, który wydaje się być idealnym do tego typu prac. Rysunki wykonane japońskimi cienkopisami Pigma Micron, zostały pomalowane mocnym ekstraktem z rooibosa. A tak prezentuje się to w całości.
Prace poleciały do szuflady i tak się zastanawiam... kiedy zabraknie w niej miejsca? :) Na ścianach też za dużo nie ma, ale to nic, będzie wiosna to i rysowanie się ograniczy. Jedno, co zostaje na cały rok, od wiosny do zimy, to herbata. A nie, książki też!
Jestem pod ogromnym wrażeniem! To jest niesamowite, jak można kreską zrobić coś tak fantastycznego... myślę, że szkoda takich prac w szufladzie... koniecznie do ramki i na ścianę :) Chyba że miejsca na ścianie zabraknie... ale "Herbaciany tryptyk" powinien zawisnąć :) Jest na prawdę niesamowity.
OdpowiedzUsuńAktualnie piję rooibosa, więc też trochę tematycznie mi się zrobiło ;)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Bardzo dziękuję za miłe słowa. :) Na ścianie też krucho z miejscem.
OdpowiedzUsuńJak zwykle Danusiu bardzo ładne.Widać rękę plastyka.Chętnie na ścianie bym widziała.Zawsze znajdziesz sobie bardzo ciekawe zajęcie,co przy Twoich zdolnościach nie jest trudne .
OdpowiedzUsuńDziękuję :) jedyny szkopuł w tym, że tych nowych zajęć chyba bywa zbyt dużo, a czasu nie przybywa.
OdpowiedzUsuńChętnie kupie , podaj cenę ?
OdpowiedzUsuńPóki co... bezcenne. :)
OdpowiedzUsuń