Elektryczne skutery dla niepełnosprawnych i seniorów

Wiecie jaka to radość, kiedy po wielu miesiącach ograniczonej mobilności, usiądzie się na elektrycznym skuterze i ruszy samodzielnie na podbój bliższej lub dalszej okolicy? Jeśli nie macie problemu z poruszaniem się, nie wiecie. Ja wiem. Ten, słaby co prawda, ale jednak, wiatr we włosach, zapach polnych roślin i drzew, promienie słońca muskające skórę... 

Oczywiście wszystkie te przyjemne doznania towarzyszą kiedy jedzie się po peryferiach miasta, gdzie jest otwarta przestrzeń i przede wszystkim bardziej zielona. A jak do tego dodać porę mniejszego nasilenia ruchu i dobrze przygotowane drogi rowerowo-piesze... jest cudownie! 

Jak sama mogłam się przekonać, nie tylko rysowanie przynosi radość. Dlatego piszę o tym na blogu, pragnąć zachęcić każdego, kto ma pewne ograniczenia ruchowe, do zmian. Jest wiele osób, którym przydałoby się wsparcie mobilne, ale zupełnie nie mających pojęcia o tym, jakie są możliwości. Zazwyczaj mamy na myśli wózek lub przynajmniej balkonik. "No jak, ja z balkonikiem!? To już lepiej od razu położyć się w trumnie" - a na elektrycznym skuterze... a to już prawie szpan! A jeśli jeszcze stać was na bardziej wypasiony model, to inni będą sobie chcieli robić z wami zdjęcia na Instagrama! ㋡ No dobrze, może nie aż tak, ale zainteresowanie wzbudzać będziecie, choć nie o to w sumie chodzi. 

Elektryczny skuter - co to za pojazd?

Skutery elektryczne, o których dzisiaj piszę, to mniejsze lub większe pojazdy z siedziskiem, kierownicą, czasem z bagażnikiem. Dla dobrej stabilności, istotnej w przypadku niepełnosprawnych, mają trzy, bądź cztery koła. Niektóre są wyposażone w oświetlenie, łącznie z kierunkowskazami. Są modele nadające się do jazdy terenowej, ale są też bardziej miejskie, które pokonują tylko małe przeszkody. 

Sama jestem posiadaczką mniejszego, o pięknej nazwie "Colibri". Jest tak mały, że chyba troszkę śmiesznie na nim wyglądam, ale to nie mój problem. Jednak ten mały rozmiar ma swoje zalety, a dokładniej mam tu na myśli możliwość złożenia skutera i umieszczenia go w samochodowym bagażniku. Dochodzi jeszcze kwestia przechowywania i ładowania, nie potrzebuję dodatkowego garażu. 

W dalszej części opisu będę odnosiła się do tego właśnie modelu, bo mam go od jakiegoś czasu i zdążyłam dobrze przetestować. 

źródło: invacarepolska.pl

Skuter Colibri jest bardzo prosty w obsłudze. Do prowadzenia wystarczy tylko jedna sprawna ręka i nie ważne która. Ma wygodne, obrotowe siedzisko, ułatwiające wsiadanie. Kolumna kierownicy jest regulowana. Koła są niestety dość małe, z pełnej gumy, co jest pewnym minusem, zwłaszcza przy wjeżdżaniu na małe przeszkody. Od razu napiszę, że dość szybko zdecydowałam się na wymianę kół. Teraz mam bardziej przystosowane do jazdy w terenie. Dlatego gdyby ktoś decydował się na ten model od razu niech zamawia większe koła, choć tanie to nie jest. 

Skuter wyposażony jest w przedni kosz, można również dokupić bagażnik mocowany z tyłu oraz specjalny uchwyt na kule. O innych gadżetach nie wspominam, ale z całą pewnością można je również zamocować, podobnie jak w przypadku roweru. Ten typ skuterów nie ma zabezpieczenia przed kradzieżą, o tym też warto pamiętać. Za to ich gabaryty pozwalają na swobodny wjazd do wnętrz budynków czy sklepów, nawet ze stosunkowo wąskimi drzwiami. 

Colibri generalnie jest bardzo wygodny, zwinny, z stosunkowo małym promieniem skrętu. Sprawnie porusza się w wąskich alejkach sklepowych, ale i w terenie daje radę. To co go wyróżnia, to właśnie możliwość szybkiego złożenia. Zresztą sami zobaczcie na filmie. 


Garść danych technicznych:
  • maksymalna prędkość: 8 km/h
  • maksymalny zasięg na jednym ładowaniu: 16 km (zależy od wersji akumulatora) 
  • maksymalna wysokość przeszkody: 4 cm
  • ciężar skutera: 44 kg
  • maksymalne obciążenie: 136 kg (dobrze mieć zapas!)

Skuter nie tylko dla niepełnosprawnych

Skutery elektryczne są dobrym rozwiązaniem nie tylko dla osób niepełnosprawnych, mogą też być wielce pomocne dla seniorów. Warto dać nieco więcej wolności i samodzielności każdemu mającemu problem z poruszaniem się. Siedzenie w czterech ścianach na dłuższą metę zwyczajnie dołuje, nawet kiedy ma się osiemdziesiąt i więcej lat. A skuter daje tyle przyjemności! 

Przypominam sobie pierwsze jazdy po mieście, wzbudzałam spore zainteresowanie. Najbardziej zabawne bywały reakcje dzieci. Trzeba przyznać, że tego typu pojazdy nie są zbyt często widywane na naszych ulicach. Wystarczy jednak wybrać się do innego kraju, aby sytuacja była zupełnie inna. Choć przyznaję, że ostatnio tylko w Gliwicach widziałam już chyba ze trzy osoby, nie wliczając siebie. :) 

Gdzie mozna jeździć skuterem?

To, czym jest elektryczny skuter dla niepełnosprawnych, tak na prawdę trudno jest jednoznacznie zdefiniować. Polskie prawo i przepisy mają w tym temacie dziurę. Na pewno nie jest typowym wózkiem inwalidzkim. Wiele zależy od takich czynników jak maksymalna prędkość czy oświetlenie pojazdu. 

Według aktualnych przepisów ruchu drogowego takim skuterem nie powinno się jeździć po ścieżkach rowerowych. Skuter o maksymalnej prędkości około ~ 6 km/h, traktowany jest jako pieszy i powinien poruszać się po chodnikach. A ścieżki rowerowe kuszą! 

W sumie temat dość zawiły, dlatego nie będę bardziej wnikać w szczegóły i cytować przepisów. Pozostaje mieć nadzieję, że w końcu wejdzie ustawa o UTO (uniwersalny transport osobisty) i wszystko ureguluje. Nawiasem mówiąc patrząc na projekt ustawy, wygląda na to, że mój mały Colibri (kolejna zaleta) zostanie zaliczony do UTO i bez łamania przepisów będę mogła poruszać się po ścieżkach rowerowych, które są zdecydowanie lepsze od chodników.  

Skuterem można poruszać się po chodnikach, wjeżdżać do sklepów, galerii, muzeów... (jeśli mają podjazd). Korzystanie z miejskiej komunikacji... a to różnie bywa. Mając mały gabarytowo skuter o małym zasięgu, wygodnie byłoby w odległe miejsca podjechać autobusem. Nie sprawdzałam jak na to reagują kierowcy w Gliwicach, ale wiem, że w niektórych miastach odmawiają przewozu. 

Gdzie i jaki skuter kupić?

Moja pierwsza i najważniejsza rada - nie kupuj kota w worku! To trzeba obejrzeć, usiąść i mieć możliwość próbnej jazdy. Jeśli sklep nie daje możliwości przetestowania skutera na zewnątrz... wybierz innego sprzedawcę. Skutery do tanich nie należą, więc tym bardziej trzeba je dobrze przetestować. Ich ceny kształtują się w granicach od kilku do kilkunastu tysięcy, ale bywają też droższe. Oczywiście można też kupić używane. Swój skuter kupowałam w sklepie partner-med.pl i byłam bardzo zadowolona z obsługi. 

Nie polecę tu żadnego modelu bo wszystko zależy od potrzeb. O czym należy pamiętać przed zakupem? 

  • ile mamy pieniędzy na zakup
  • czy mamy gdzie przechowywać skuter i ładować akumulator 
  • gdzie będziemy jeździć - tylko po ulicach i sklepach, czy w terenie (jazda chodnikami w wielu miastach niestety przypomina jazdę terenową, a przynajmniej tak jest w Gliwicach, o czym pisałam tutaj)
  • ważny jest też maksymalny zasięg na jednym ładowaniu akumulatora i w przypadku osób otyłych, nośność

Wszystkim osobom z niepełnosprawnością ruchową gorąco polecam to rozwiązanie. Elektryczny skuter nie tyko ułatwia codzienne życie, daje też poczucie niezależności i... ogromną frajdę! Zakupy, wizyta u lekarza lub fryzjera, dotlenienie się w parku, kawa z przyjaciółką w kawiarni... to wszystko, co kiedyś stanowiło problem, staje się możliwe. 


Edycja 14 wrzesień 2020 - w sprawie korzystania z komunikacji miejskiej
Zwróciłam się do Zarządu Transportu Metropolitalnego w Katowicach, z pytaniem o możliwość przewozu skutera autobusami. Poinformowano mnie, że na dzień dzisiejszy brakuje konkretnych uregulowań. W związku z tym ZTM wystąpi z prośbą o opinię do Policji oraz Inspekcji Transportu Drogowego, po czym ma zostać podjęta decyzja. 
Cieszy mnie zainteresowanie sprawą i szybka reakcja na moje pytanie. Jak tylko otrzymam informację o podjętej decyzji, umieszczę ją na blogu. 

Edycja 16 listopad 2020
Niestety do dnia dzisiejszego nie otrzymałam odpowiedzi ze strony Zarządu Transportu Metropolitalnego w Katowicach. 

Cieszy mnie za to coś innego. Swego czasu zwróciłam się do Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach w sprawie zbyt wysokiego krawężnika i złego stanu nawierzchni na przejściu jednej z ulic, którą dość często się poruszam. Miejsce było wyjątkowo nieprzyjemne, bywało, że musiałam robić dwa, trzy podejścia i to z obawą o możliwe uszkodzenie skutera. Dość szybko otrzymałam odpowiedź, w której poinformowano mnie, że zgłoszone nieprawidłowości zostały zlecone dnia 18.09.2020 r. do usunięcia firmie wykonawczej w ramach bieżącego utrzymania nawierzchni ulic. 
Niedawno odkryłam, że prace zostały wykonane i to na prawdę bardzo dobrze, co widać na zdjęciu.


Wniosek z tego jest oczywisty, na nic narzekanie, trzeba poodejmować działania! 

Komentarze

  1. Bardzo przydatny i elegancki skuter. Odrobina samodzielności dla osób chorych bardzo dużo znaczy. W moim rejonie kilka osób ma skutery, ale nie widziałam żeby ktoś wjeżdżał do sklepu itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że to się zmieni, sama wjeżdżam do sklepów i przyznaję, że to bardzo wygodne. Zwłaszcza w przypadku tych bardzo dużych. Swoją drogą kiedyś widziałam w Leroy Merlin taki skuter dla klientów. :)

      Usuń
  2. Super sprzęt! Ja na szczęście nie mam problemów z poruszaniem, ale spotykam czasem osoby na tego typu pojazdach i powiem szczerze, że zawsze wtedy sobie myślę o nich z pewnym uznaniem. Bo tak jak piszesz, jeden powie - jak nie mogę chodzić, to dla mnie koniec życia, zamknę się w domu i będę biadolić na swój los. A inny bierze sprawy w swoje ręce i przynajmniej próbuje jakoś w miarę normalnie żyć, szuka dobrych stron tej sytuacji. U Ciebie zawsze widać ten optymizm, jadąc swoim Koliberkiem dostrzegasz piękno otaczającego świata. I tak trzymaj, Danusiu! Wszystkiego dobrego, Kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Małgosiu, ja staram się widzieć tę "szklankę do połowy..." właściwie. :) A piszę o tym i mam zamiar kontynuować, bo takie usprawnienie jest fajne nie tylko dla niepełnosprawnych. To przecież pojazd eko :) i zamiast autem można na zakupy podjechać skuterem. A dla seniorów idealny, oczywiście jeśli pozwala na to emerytura.

      Usuń
  3. Taki skuter to wspaniała rzecz. Mieszkam na wsi i tutaj jest ich już kilka. Pierwszym jeździł pan któremu amputowano część nogi,a kiedy seniorzy zobaczyli to cudo to zorientowawszy się gdzie je zdobyć szybko też się zaopatrzyli. Życzę Pani dużo radości z samodzielnego poruszania się na własnych czterech kółkach i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) też tak myślę, że jak seniorzy podpatrzą to będzie ich więcej jeździć. Oby :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz.ツ To dla mnie wiele znaczy.
Zapraszam Cię na mój drugi blog Silver60plus też o sztuce.

Sztuce przetrwania...

Popularne posty z tego bloga

Neuroart w 6 krokach

24 proste wzory Zentangle

3 zakładki do książki - do pobrania