Kartki okolicznościowe inspirowane neurografiką
Na blogu pokazywałam już kartki okolicznościowe z neurografikami w roli głównej. Może nie są one w stu procentach takie "neuro", ale od tego się zaczęło. Stop, też nie tak. Chyba powinnam napisać, że zaczęło się od Zentangle, ale jak się zastanowić, to początek twórczej pasji miał miejsce dużo, dużo wcześniej. Nawet nie chcę pisać ile lat temu.
Ugrzęzłam w neurografikach na dobre, choć daleko jeszcze mam do takiego uzależnienia, jakim było i jest Zentangle. Czy neurografiki również będą królować na moim biurku tak długo? Na to pytanie nie znam odpowiedzi i nawet znać nie chcę.
Póki jest ładnie i ciepło, trzeba z tego korzystać. Rysowanie nie zając i jak będzie mniej rysunków, nic się nie stanie. To całkiem dobre ćwiczenie w przypadku parkinsonizmu, ale nie trzeba tego robić w ilościach hurtowych, spędzając z cienkopisem kilka godzin dziennie. Jeden mały rysunek, który będzie nadawał się do ozdobienia kartki okolicznościowej, to aż nadto ćwiczeń. Przyznaję jednak, że na jednym zazwyczaj się nie kończy.
Dzisiaj prezentuję kolejne kartki okolicznościowe inspirowane neurografiką. Wszystkie, aktualnie dostępne kartki widoczne są w galerii, link w górnym menu bloga. Istnieje możliwość zakupu kartek, zainteresowane osoby proszę o kontakt mailowy.
Ciąg dalszy z całą pewnością nastąpi. ツ
Miłego dnia, Deni
Danusiu, są przecudne🤩🤩🤩. Ciężko powiedzieć która ładniejsza. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAleż one są nasycone barwami. Piękne!
OdpowiedzUsuńPiękne kartki :) I róże i tulipany ...wszystkie śliczne :)
OdpowiedzUsuń