Jak pokonać przeszkody w art journalingu

Przy tworzeniu artystycznych dzienników chyba największym naszym wrogiem jest zniechęcenie. Tak, to nie brak zdolności stoi na przeszkodzie tylko różne obawy, dość często podpowiadane nam przez wewnętrznego krytyka. Art journaling to nie tylko kreatywność, ale też odwaga, cierpliwość i zaangażowanie. Wiele osób napotyka na różne bariery i przeszkody, które utrudniają im czerpanie radości z twórczego procesu. To mogą być chwilowe problemy, ale bywają i takie, które mogą przyczynić się do całkowitej rezygnacji. Dzisiaj postaram się napisać kilka wskazówek, które przychodzą  mi do głowy, kiedy sama się nad tym zastanawiam. 

Bariery i przeszkody w art journalingu mogą być zewnętrzne lub wewnętrzne. Zewnętrzne to takie, które dotyczą naszego otoczenia, sprzętu, czasu czy pieniędzy. Wewnętrzne to te, które wynikają z naszych myśli, emocji, lęków czy oczekiwań. 

Myślę, że najczęstszym problemem wielu osób, które chciałyby się zająć art journalingiem, jest brak czasu. Nie mamy czasu na to, co lubimy, bo jesteśmy zajęci pracą, domem, rodziną czy innymi obowiązkami. Jak sobie z tym poradzić? Po pierwsze, warto ustalić własne priorytety i zapytać siebie, co jest dla nas ważne, co sprawia nam przyjemność. Po drugie, warto zaplanować sobie czas na artystyczne dziennikarstwo i traktować go jak każde inne ważne spotkanie czy zadanie. Po trzecie, warto wykorzystywać każdą wolną chwilę na tworzenie - np. rano przed pracą, wieczorem przed snem czy w przerwie obiadowej. Nie musimy spędzać godzin nad jedną stroną (ale możemy) - wystarczy 15-20 minut dziennie, żeby poczuć satysfakcję.

Kolejną barierą może być brak miejsca do tworzenia artystycznego dziennika. Brak własnego biurka, pokoju czy kąta do pracy nie musi jednak oznaczać rezygnacji. Jak sobie z tym poradzić? Po pierwsze, warto znaleźć miejsce, które jest dla nas wygodne i inspirujące - może to być kuchenny stół, kanapa w salonie czy ławka w parku. Po drugie, warto zaopatrzyć się w przenośny zestaw do art journalingu - np. torbę lub plecak z podstawowymi materiałami (dziennik, klej, nożyczki, pisaki itp.). Po trzecie... jeśli chce się naprawdę zacząć tworzyć taki dziennik, miejsce zawsze się znajdzie. 

Niektórzy ludzie uważają, że art journaling jest drogim hobby i że potrzeba do niego wielu drogich materiałów i narzędzi. Sama oglądając niektóre projekty, dochodzę do wniosku, że kupienie tego wszystkiego musi sporo kosztować, a to nie dla emerytki. Nawiasem mówiąc, kompletnie nie rozumiem tworzenia śmieciowego dziennika, w którym są drogie papiery, obrazki z gotowych pieczątek. A gdzie te śmieci? 

Brak pieniędzy nie musi być przeszkodą. Jak sobie z tym poradzić? Po pierwsze, warto pamiętać, że art journaling nie jest o tym, co mamy, ale o tym, co robimy. Nie potrzebujemy najnowszych i najdroższych produktów do tworzenia - wystarczy kilka podstawowych rzeczy. Można tworzyć tak zwany wspomniany junk journal, czyli dziennik śmieciowy, wykonany z materiałów, które zazwyczaj trafiają do kosza. To jest świetne rozwiązanie, w sytuacji kiedy nie wiemy jeszcze, czy nam się to spodoba.

Kolejna przeszkoda, która może nas zniechęcać do art journalingu, to brak pomysłów. Czasem nie wiemy, co napisać lub namalować, jak ułożyć stronę lub jak połączyć kolory i materiały. Co zrobić w takiej sytuacji? Po pierwsze, nie stresujmy się i nie porównujmy się do innych. Każdy ma swój własny styl i tempo tworzenia. Nie musimy od razu tworzyć arcydzieł czy spełniać jakichś standardów. Ważne jest, aby czerpać przyjemność z procesu i eksperymentować. Po drugie, szukajmy inspiracji w różnych źródłach. Może to być natura, muzyka, literatura, film, sztuka czy ludzie. Możemy też korzystać z gotowych pomysłów i wyzwań dostępnych w internecie. Nie bójmy się naśladować czy adaptować cudze prace - to dobry sposób na naukę i rozwój własnego głosu. Po trzecie, używajmy różnych technik i materiałów do tworzenia Park Art Journala. Może to być kolaż, mix media, rysunek, malowanie, stemplowanie, szycie czy cokolwiek innego. Im więcej próbujemy, tym więcej odkrywamy i tym łatwiej nam znaleźć to, co nam pasuje. 

Na blogu dostępna jest lista 35 tematów art journali.

Wiele osób zajmujących się dziennikarstwem artystycznym zmaga się z lękiem i perfekcjonizmem, które mogą utrudniać lub uniemożliwiać wyrażanie siebie i dzielenie się swoją pasją z innymi. Coś na ten temat wiem. Jak pokonać te wewnętrzne przeszkody i cieszyć się procesem tworzenia?

Przede wszystkim nie porównuj się z innymi ani nie poddawaj się presji społecznej. Pamiętaj, że Twoja praca jest ważna i potrzebna, ponieważ wnosisz do niej swój własny głos, perspektywę i doświadczenie. Nie ma nikogo takiego jak Ty i nikt nie może narysować tak jak Ty. Twoja praca jest wyjątkowa i oryginalna. Zawsze!

Nie dąż do ideału, który nie istnieje. Zamiast tego skup się na tym, co możesz zrobić najlepiej w danym momencie i kontekście. Nie bój się popełniać błędów ani eksperymentować. To część procesu uczenia się i rozwoju. Nie oczekuj od siebie, że namalujesz obraz za jednym zamachem. Pozwól sobie na poprawki i zaakceptuj niedoskonałość. 

Skup się na samym procesie tworzenia, ciesz się nim. Nie traktuj takiego zajęcia jako obowiązku lub zadania do wykonania. Zamiast tego postrzegaj je jako formę ekspresji, zabawy i odkrywania. 

Mam nadzieję, że te rady będą choć trochę pomocne w pokonywaniu strachu i innych barier. Wszyscy jesteśmy zdolni, tylko nie zawsze o tym wiemy. Warto się o tym przekonać. 

Serdeczności, Deni

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Neuroart w 6 krokach

24 proste wzory Zentangle

3 zakładki do książki - do pobrania