Mini roboty z niepotrzebnych rzeczy

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, co dzieje się z tymi wszystkimi przedmiotami, które wyrzucamy do śmieci? Czy może mają drugie życie, o którym nie wiemy? A może są wykorzystywane do tworzenia niesamowitych maszyn, które żyją w ukryciu przed ludzkim wzrokiem? Jeśli tak, to zapraszam Was do odkrycia niezwykłego i tajemniczego świata mini robotów wykonanych z niepotrzebnych rzeczy!

 Mini roboty to małe stworzenia, które składają się z różnych elementów, takich jak baterie, śrubki, kable, puszki, korki czy opakowania. Nie są one produkowane przez żadną fabrykę, lecz powstają spontanicznie z połączenia twórczej energii elektrycznej i kreatywności. Każdy mini robot ma swoją własną osobowość, wygląd i umiejętności. Niektóre z nich potrafią latać, inne jeździć, a jeszcze inne komunikować się za pomocą dźwięków lub świateł.

Mini roboty żyją w ukrytych miejscach, takich jak podziemia, wysypiska śmieci, stare fabryki czy opuszczone budynki. Tam tworzą swoje społeczności, współpracują ze sobą i bawią się. Prawdopodobnie nie korzystają z internetu. Nie są one wrogie wobec ludzi, lecz raczej boją się ich i unikają kontaktu. Nie chcą być odkryte ani zniszczone. Jednak czasem zdarza się, że trafiają w ludzkie ręce. Nawiasem mówiąc, dzieje się tak za sprawą innych ludzkich rąk. Tak  ten nasz świat jest zbudowany, że jedni pomagają drugim, często bezinteresownie.

Mam nadzieję, że ten wpis oraz zaprezentowanie kilku robotów z recyklingu zachęci Was do własnych eksperymentów, najlepiej w gronie rodzinnym.  Tworzenie mini robotów to świetna zabawa dla całej rodziny i sposób na rozwijanie kreatywności i zdolności manualnych. To również świetne ćwiczenie rąk w chorobie Parkinsona. Bardzo polecam, bo jest to również relaks i doskonała zabawa. Jeśli macie jakieś pytania lub chcecie się pochwalić swoimi robotami, zapraszam do komentarzy pod tym postem.



 Do następnego razu, Deni


Komentarze

  1. Wyglądają wyśmienicie. Ciekawe ile czasu zajęło artyście na skończenie jednego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo, bo nie da się zrobić wszystkiego od razu, najpierw muszą wyschnąć jedne, żeby mocować kolejne. Dwa dnie muszą być. :)

      Usuń
  2. Wyglądają naprawdę świetnie. Auto tych robotów na pewno miał ręce pełno roboty i cierpliwości by dopracować każdy szczegół.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przestajesz mnie zadziwiać Danusiu. Mój maleńki robocik zachwycił mnie ogromnie😁

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz.ツ To dla mnie wiele znaczy.
Zapraszam Cię na mój drugi blog Silver60plus też o sztuce.

Sztuce przetrwania...

Popularne posty z tego bloga

Neuroart w 6 krokach

24 proste wzory Zentangle

3 zakładki do książki - do pobrania