Kolejny PAJ, tym razem śpiewająco

 Wspominałam już nie raz, że podczas rysowania lubię słuchać muzyki. Czasem są to utwory instrumentalne, ale bywają też piosenki i to najczęściej polskie.

Niedawno pomyślałam, że mogłabym zapisać sobie kilka cytatów z piosenek które lubię i zrobić śpiewający PAJ, czyli album tematyczny. Robiłam kiedyś herbaciany, może czas na piosenki?

To kolejny przykład art journala, przygotowanego według własnego uznania, bez sztywnych ram i zasad. Technika dowolna, tak jak i cała reszta. Tu najważniejszy jest proces tworzenia. Jeśli chodzi o autoterapię, najlepszy efekt można osiągnąć rysując i malując kolejne strony, przy jednoczesnym śpiewaniu wybranych utworów. Koniecznie na cały głos. Polecam, nie tylko pod prysznicem.

Tyle w dużym skrócie, najlepiej obejrzeć to na zdjęciach.













Wersja filmowa dostępna jest na Instagramie


Miłego śpiewania, Deni 

Komentarze

  1. Nie przestajesz mnie zadziwiać Danusiu. Toż to cudo jest. Ile razy pod wpływem emocji, nastroju, uczuć słuchamy różnej muzyki. Genialne w swojej prostocie. Dziennik emocji. Ściskam mocno. Monika

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz.ツ To dla mnie wiele znaczy.
Zapraszam Cię na mój drugi blog Silver60plus też o sztuce.

Sztuce przetrwania...

Popularne posty z tego bloga

Neuroart w 6 krokach

24 proste wzory Zentangle

3 zakładki do książki - do pobrania