Kolejny PAJ, tym razem śpiewająco
Wspominałam już nie raz, że podczas rysowania lubię słuchać muzyki. Czasem są to utwory instrumentalne, ale bywają też piosenki i to najczęściej polskie.
Niedawno pomyślałam, że mogłabym zapisać sobie kilka cytatów z piosenek które lubię i zrobić śpiewający PAJ, czyli album tematyczny. Robiłam kiedyś herbaciany, może czas na piosenki?
To kolejny przykład art journala, przygotowanego według własnego uznania, bez sztywnych ram i zasad. Technika dowolna, tak jak i cała reszta. Tu najważniejszy jest proces tworzenia. Jeśli chodzi o autoterapię, najlepszy efekt można osiągnąć rysując i malując kolejne strony, przy jednoczesnym śpiewaniu wybranych utworów. Koniecznie na cały głos. Polecam, nie tylko pod prysznicem.
Tyle w dużym skrócie, najlepiej obejrzeć to na zdjęciach.
Nie przestajesz mnie zadziwiać Danusiu. Toż to cudo jest. Ile razy pod wpływem emocji, nastroju, uczuć słuchamy różnej muzyki. Genialne w swojej prostocie. Dziennik emocji. Ściskam mocno. Monika
OdpowiedzUsuń