Nieoczekiwany gość
Tak to już jest, że wiele spraw dotyczących naszego życia znajduje odbicie w pracach artystycznych. Sztuka jest jednym ze sposobów przekazywania otoczeniu swoich przemyśleń, odczuć i emocji. I bardzo dobrze, że jest taka możliwość. Sięgając po arkusz papieru i ołówek, zaczynam rysować swoje myśli emocje, życie, wszystkie powiązane ze sobą elementy i zależne od siebie.
Dlatego nie powinno dziwić, że dość często moje rysunki mają w sobie nieco "neuro", choć w szerokim znaczeniu. Bywa neurografika, ostatnio częściej "doprawiona" elementami Zentangle. Do tego dochodzą kolory, bo przecież mają ogromną siłę, która wpływa bezpośrednio na duszę. Między innymi dlatego tak bardzo kolorowe są moje "Tańczące dusze".
Zentangle i neurografika... dobre połączenie, nie tylko w kwestii samej sztuki. Powinnam się zatrzymać na tej stacji nieco dłużej, nawet kiedy w głowie powstają kolejne pomysły. Co rozumiem przez "nieco dłużej"? Najchętniej lata ツ ale i tak dorywczo, bo jak wspominałam z rysowaniem wiąże się pewien dyskomfort, który obciąża mnie zdecydowanie bardziej psychicznie niż fizycznie. No dobrze, ale nie o tym ma tu pisać.
Ostatni rysunek "Nieoczekiwany gość" to ponownie tematyka związana z moją chorobą ale i nieco zmienione podejście do tego stanu. Pisząc krótko - akceptacja. Nie ma innego wyjścia.
Kilka migawek podczas pracy.
Jeszcze jedna praca, której nie pokazywałam na blogu - "Kolory myśli".
Udanego weekendu, Deni
"Nieoczekiwany gość" mega mi się podoba. Piękne podejście do tematu :D ♥
OdpowiedzUsuńJakie piękne są te prace. Barwy kolorów mnie zachwycają!
OdpowiedzUsuń