Kolejny mini album - Marzenia

Tam, gdzie bywam regularnie, wspominałam, że zaczynam nowy, większy album Neuroeye. A ponieważ on rzeczywiście ma być duży, w sensie objętościowym, potrzebny był mi przerywnik. Choroba Parkinsona tak wpływa na człowieka, że nie tyko stale musi coś robić, ale też coś nowego, innego, chociażby w innej formie. Fajnie, prawda? Hmm, tylko pozornie.

Wracam jednak do albumu. Jest nieco podobny do wcześniejszego malucha. Składanka, neuroeye, czarne tło... ale tym razem jest jeszcze krótki tekst. Co jeszcze? Chyba najlepiej jak pokażę album.  








Wszystkiego dobrego, Deni

Komentarze

  1. Danusiu, toż to jak podróż przez odległe galaktyki 🤗. Genialny jest ten album i jakie kolory. Na żywo to musi być dopiero cudo 😍 Coś pięknego.!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniko :) to właściwie jest taka mała podroż.

      Usuń
  2. Wow! Rewelacja! Rzeczywiście, to jak podróż międzygalaktyczna! Coś pięknego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne i z mądrym przekazem!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz.ツ To dla mnie wiele znaczy.
Zapraszam Cię na mój drugi blog Silver60plus też o sztuce.

Sztuce przetrwania...

Popularne posty z tego bloga

Neuroart w 6 krokach

24 proste wzory Zentangle

3 zakładki do książki - do pobrania