Projekt 365 tulipanów, pierwsze wrażenia
To już dwa tygodnie mojego projektu 365 tulipanów. Chyba powinnam napisać tylko dwa tygodnie, a nie aż, skoro mam to robić przez 365 dni. Cały czas mam wielką nadzieję, że uda mi się ten projekt dociągnąć do końca.
Tak jak pisałam wcześniej, nie umieszczam na blogu codziennie jednego obrazka, robię to na Pintereście, gdzie zawsze można zajrzeć. Przygotowywanie maleńkich obrazków na kartonikach 4 x 4 cm naprawdę nie zajmuje zbyt wiele czasu. Podobnie jest z robieniem zdjęcia. Minimum czasu, minimum materiałów, minimum umiejętności... A jest jakieś maksimum? To pytanie zostawiam na później. Początki...
Poniżej jest zestawienie tulipanów z 12 pierwszych dni, bo akurat tyle mieści się na jednej stronie przygotowanego w tym celu albumu. Gdyby ktoś chciał się przyłączyć, to zachęcam. Na stronie głównej projektu można pobrać pomocne pliki.
Serdeczności, Deni
Cudne !!! Jak ja kocham tulipany😊
OdpowiedzUsuńWspaniały początek kolekcji! Danusiu, długo rozmyślałam nad przyłączeniem się do wyzwania tulipanowego, nawet zaczęłam pewne przygotowania z małymi modyfikacjami (miałam na myśli nieco większe obrazki, około 10x10cm), zebrałam sporo inspiracyjnych zdjęć tulipanów... ostatecznie jednak doszłam do wniosku, że nie dam rady, na pewno nie dotrzymam Ci kroku i pewnie w ogóle nie dokończę zabawy. Praca, inne obowiązki, sporo własnych twórczych pomysłów, na które brakuje mi czasu... Żałuję trochę, ale trzeba być szczerą - nie chcę porywać się z motyką na słońce. Tobie będę kibicować, podpatruję na Pintereście, prawie codziennie zaglądam na Twój projekt :). Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu. :) Po cichu przyznam Ci się, że sama mam poważne obawy co wytrwania przez te 365 dni. :) Głównie dlatego, że stale coś nowego zaczynam, poza tym w kolejce czekają przyjęte "zlecenia", a nie będę ukrywać, że zawsze najtrudniej jest mi zacząć coś zamówionego.
UsuńNawet nie przypuszczałam, że na tyle różnych sposobów można pokazać tulipany. Kibicuję Ci Danusiu i ślę serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) też myślałam, że będzie z tym problem, ale okazuje się to możliwe.
Usuń