Park Art Journal w kawałkach

Dość dawno nie pokazywałam swoich dzienników Park Art Journal, ale nie znaczy to, że ich nie robię. Przecież ja cały czas coś robię, niekoniecznie pożytecznego. Kolejne strony dziennika powstają, tym razem nieco inaczej to wygląda. Dlaczego? Zmienia się nieco sposób rysowania i jest to w pewien sposób wymuszone. Zmienia się forma samego dziennika. 

Park Art Journal w kawałkach

Kiedyś wspominałam, tylko już nie pamiętam czy tu, czy na Instagramie, że nie bardzo lubię pisać i malować na kartach albumu, kiedy jest bardzo gruby. To jest po prostu niewygodne. Zastanawiałam się jak to zmienić i chyba jedynym rozwiązaniem jest łączenie dziennika w całość, kiedy strony są gotowe. 
Tak właśnie teraz robię, przygotowuję sobie mniejsze zestawy, a kiedyś tam, jak dojdę do wniosku, że wystarczy, pozszywam i oprawię. 


Tak się jakoś złożyło, że pierwsze zestawy są tematyczne, no może prawie. Właściwie to nie jest istotne, to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia. A przynajmniej dla mnie nie ma, bo z wiekiem zdecydowanie zmieniłam swoje podejście do ludzi, rzeczy i oczywiście blogowania. 

Oj, to nie jest najlepsza pora na pisanie. Chyba? Lepiej jak przejdę do konkretów, czyli pokazania kilku stron do nowego, któregoś tam już, albumu Park Art Journal



Kiedyś, jak skończę ten dziennik, pewnie pokaże więcej, najlepiej w formie filmiku, a teraz musicie zadowolić się tym, co jest.

Projekt 365 tulipanów 

ciągnę nieprzerwanie, mam nadzieję, że dotrwam do końca. Przyznaje, że bywały dni kiedy chciałam walnąć to do kosza. Kto to widział, żeby u schyłku życia jeszcze się brać za jakieś wyzwania? Widziałam, ja widziałam i widzę codziennie.

Dla przypomnienia podaję link do tablicy na Pintereście, gdzie umieszczam codziennie tulipanki. I jeszcze “relacja“ z ostatnich dwóch stron. 


Cyfrowo dalej tworzę, nawet myślałam, żeby tu dzisiaj wstawić kilka grafik, ale doszłam do wniosku, że dam linka do galerii. Na blogu na pewno będę jeszcze wstawiać przy okazji prezentowania kalendarzy na przyszły rok, które są już na ukończeniu. 

Na koniec kilka słów do moich wspaniałych Darczyńców

Jestem bardzo wdzięczna za Wasze wsparcie, które pokazaliście mi przekazując 1,5%. Wasz gest jest dla mnie nie tylko źródłem finansowania, ale także motywacją do dalszej pracy i rozwoju. Serdecznie dziękuję Wam za to, że jesteście ze mną. ❤️❤️❤️

Danuta

Komentarze

  1. Pięknie Danusiu, a najbardziej urzekł mnie czerwony kot. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz.ツ To dla mnie wiele znaczy.
Zapraszam Cię na mój drugi blog Silver60plus też o sztuce.

Sztuce przetrwania...

Popularne posty z tego bloga

Neuroart w 6 krokach

24 proste wzory Zentangle

3 zakładki do książki - do pobrania