Podsumowanie projektu "365 tulipanów"
Jak niektórzy pewnie pamiętają, rok temu zaczęłam projekt, polegający na rysowaniu maleńkiego tulipana i umieszczenie na nim jednego słowa. Dokładniej opisałam to na stronie projektu.
Nie było to łatwe wyzwanie, ze względu na oczekiwania, a właściwie żądania choroby wobec mojej twórczości. Nie będę tutaj wnikać w szczegóły, napiszę jedynie, że tworzenie prawie tego samego przez tak długi okres jest prawie niemożliwe.
Nie ukrywam, że nie dotrwałam do końca w codziennym zadaniu, pod koniec miałam przerwy, które musiałam nadrabiać. Chciałam, nawet zwalniając się z codziennego rysowania, dotrwać do tych 365 tulipanów. Dotrwałam, a dzisisj mogę pokazać całość.
Pierwotnie myślałam, że po narysowaniu wszystkich tulipanów połączę je w jedną całość. Domyślam się że mogłoby to ciekawie wyglądać i to nie tylko ze względu na duży wymiar, choć nie ukrywam, że taka była myśl - małymi kroczkami do celu.
Jak to ujął Vincent Van Gogh:
"Wielkie rzeczy są zrobione z serii małych rzeczy połączonych razem."
Dziękuję za Wasze wsparcie,
Deni
Wymyśliłaś sobie Danusiu niełatwe zadanie. Faktycznie wyrysować tulipana na 365 sposobów to nie lada sztuka. Śledziłam Twoje postępy bo kocham tulipany na równi ze słonecznikami i byłam bardzo ciekawa efektu końcowego. Album wyszedł boski, że aż dech zapiera. Mam nadzieję, że pozwolisz mi po podziwiać go na żywo jak się niebawem spotkamy 🥰😁 Buziaki, trzymaj się zdrowo.
OdpowiedzUsuń